Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Jednolita Teoria Wzrostu

Zdjęcie ilustracyjne
fot. Archiwum prywatne

Z prof. Odedem Galorem, doktorem honoris causa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, rozmawia prof. Magdalena Osińska

– Profesorze, poświęcił Pan znaczną część swojego życia akademickiego na poszukiwanie głębokich korzeni współczesnego rozwoju gospodarczego (historycznych, technologicznych, kulturowych). Czy mógłby Pan w skrócie wyjaśnić podstawy Jednolitej (Zunifikowanej) Teorii Wzrostu?

– Jednolita Teoria Wzrostu bada ewolucję społeczeństw na przestrzeni całej historii ludzkości. Ujawnia ona uniwersalne mechanizmy zmian, które kierowały procesem rozwoju ludzkości i kształtowały nierówności na całym świecie. Teoria rzuca światło na dwie najbardziej fundamentalne zagadki związane z tym procesem: (i) Zagadkę Wzrostu – przyczyny dramatycznej przemiany w poziomie dobrobytu ludzkości w ciągu ostatnich dwóch stuleci, po millenniach niemal całkowitej stagnacji; oraz (ii) Zagadkę Nierówności – korzenie ogromnych dysproporcji w bogactwie narodów. Teoria sugeruje, że siły działające w odległej przeszłości mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia nierównomiernego rozwoju na świecie oraz dla opracowania skutecznych polityk promujących wzrost gospodarczy i redukujących nierówności.

Przez tysiąclecia mechanizmy zmian – wzajemne oddziaływanie postępu technologicznego oraz liczebności i struktury ludności – przyspieszały, nie wpływając jednak na poziom życia. W końcu jednak osiągnięty został punkt krytyczny, który uwolnił gwałtowny postęp technologiczny okresu rewolucji przemysłowej. Rosnące zapotrzebowanie na wykwalifikowanych i wykształconych pracowników, zdolnych sprostać szybko zmieniającemu się środowisku technologicznemu, skłoniło rodziców do inwestowania w edukację swoich dzieci, a przez to do ograniczania liczby potomstwa. Wskaźniki dzietności zaczęły spadać, a poziom życia poprawił się, nie będąc natychmiast równoważony przez wzrost populacji. W ten sposób rozpoczął się długotrwały wzrost dobrobytu, którego świat doświadcza od dwóch ostatnich stuleci.

Jednakże, gdy w ciągu ostatnich kilku wieków nastąpiło przejście od stagnacji do wzrostu, w niektórych regionach świata nastąpiło to wcześniej, prowadząc do ogromnych nierówności między krajami. Instytucjonalne, kulturowe, geograficzne i społeczne cechy, które ukształtowały się w odległej przeszłości, a także siły kolonializmu, przyczyniły się do zróżnicowanego tempa tej transformacji oraz do powstania głębokich nierówności w bogactwie narodów.

– Czy to oznacza, że historia jest fatum? Czy społeczeństwa mogą przezwyciężyć swoje historyczne i geograficzne dziedzictwo?

– Historia nie jest fatum. Jednakże zrozumienie unikatowego kontekstu historycznego i geograficznego każdego społeczeństwa ma kluczowe znaczenie dla opracowania polityk promujących wzrost i redukujących globalne nierówności. Takie polityki muszą być dostosowane do specyficznych uwarunkowań danego społeczeństwa, ponieważ uniwersalne rozwiązania są nieskuteczne.

– Czy Pana Jednolita Teoria Wzrostu może być zastosowana w przypadku dowolnego kraju?
– Oczywiście, Jednolita Teoria Wzrostu ma charakter uniwersalny i znajduje zastosowanie w odniesieniu do każdego kraju czy regionu świata. „Mechanizmy Zmian” – czyli sprzężenie zwrotne między postępem technologicznym a liczebnością i strukturą ludności – stanowią uniwersalne siły napędowe procesu rozwoju we wszystkich regionach. Niemniej jednak tempo, w jakim te „Mechanizmy Zmian” się uruchamiają, różni się znacząco między społeczeństwami ze względu na odmienne cechy kulturowe, instytucjonalne i geograficzne, historię kolonialną oraz różnorodność populacji. To zróżnicowanie doprowadziło do nierównomiernego tempa przejścia od stagnacji do wzrostu na świecie i powstania ogromnych dysproporcji w bogactwie narodów.

– Czy ludzkość stoi u progu kolejnego punktu krytycznego?

– To fascynujące pytanie. Homo sapiens i „Mechanizmy Zmian” potrzebowały blisko 300 000 lat, by osiągnąć punkt krytyczny, w którym gwałtowna transformacja krajobrazu technologicznego wymusiła znaczące inwestycje w edukację. Doprowadziło to do przełomowego spadku dzietności i ostatecznie uwolnienia procesu wzrostu od równoważącego wpływu przyrostu populacji. To przejście fazowe, które dokonało się w ciągu ostatnich dwóch stuleci, umożliwiło oszałamiający 14-krotny wzrost dochodu na mieszkańca i podwojenie średniej długości życia.

Rzeczywiście, nie jest wykluczone, że ludzkość znajduje się u progu kolejnego przełomu, w którym te same „Mechanizmy Zmian” – sprzężenie zwrotne między cechami populacji a sztuczną inteligencją – wyzwolą falę przełomowych technologii zdolnych radykalnie przekształcić ludzki dobrobyt.

– Czy niepokoi Pana wpływ sztucznej inteligencji (SI) na nierówności?

– Technologie SI mają potencjał, by znacząco poprawić jakość życia. Mogą automatyzować rutynowe zadania, usprawniać podejmowanie decyzji i napędzać innowacje, zwiększając efektywność, produktywność i wzrost gospodarczy. Co więcej, SI może podnieść poziom dobrostanu poprzez spersonalizowaną opiekę zdrowotną, wzbogacenie edukacji czy udoskonalenie form wypoczynku.

Niewątpliwie, technologie SI mogą też pogłębić nierówności dochodowe, faworyzując osoby o pożądanych kompetencjach, jednocześnie marginalizując innych. Jednakże rozsądne polityki – kształcące elastyczne umiejętności, przekwalifikujące pracowników, uwzględniające kwestie etyczne i redystrybuujące korzyści materialne płynące z SI – pozwoliłyby upowszechnić jej dobrodziejstwa.

– Jakie cechy pozwolą ludziom konkurować ze sztuczną inteligencją?

– Przetrwanie w erze rosnącej konkurencji z SI wymaga dwóch kluczowych reform edukacji: (I) rozwoju adaptacyjnych umiejętności umożliwiających poruszanie się w dynamicznym środowisku technologicznym oraz (II) pielęgnowania przewag ludzkiej inteligencji nad sztuczną – kreatywności, myślenia krytycznego, inteligencji emocjonalnej i wrażliwości etycznej.

– Czy jest Pan optymistą co do przyszłości? Czy ludzie potrafią wykorzystać innowacje dla przetrwania gatunku?

– 300 000 lat ewolucji ludzkości napawa nadzieją, że potrafimy pokonywać egzystencjalne zagrożenia. Gdy 12 000 lat temu populacja przekroczyła możliwości łowiecko-zbierackich społeczeństw, groźba wymarcia wyzwoliła innowacje: udomowienie roślin i zwierząt oraz Rewolucję Neolityczną. W XX w. obawy przed głodem przyniosły Zieloną Rewolucję, a pandemia COVID-19 – rekordowo szybkie opracowanie szczepionek mRNA. Historia dowodzi, że potrafimy wykorzystywać innowacje dla przetrwania.

– Co budzi większy niepokój: niska dzietność czy degradacja środowiska?

– Degradacja środowiska to najpilniejsze wyzwanie – bierność i zaprzeczanie nauce prowadzą nas na skraj katastrofy. Wierzę jednak, że ludzka pomysłowość pozwoli nam jej uniknąć, pod warunkiem wdrożenia restrykcyjnych limitów emisji, ekotechnologii i dalszego spadku dzietności.

Niską dzietność postrzegam jako element równowagi między dobrobytem a ochroną planety. Ostry spadek ostatnich 150 lat uwolnił wzrost gospodarczy od presji demograficznej, zwiększając inwestycje w edukację i aktywność zawodową kobiet. Obawy przed starzeniem się społeczeństw są przesadzone – dostosowanie wieku emerytalnego pozwoli pogodzić niższą dzietność z dobrobytem i zrównoważonym rozwojem.

Dziękuję bardzo za podzielenie się tak cennymi spostrzeżeniami. To była prawdziwa przyjemność z Panem rozmawiać.

– Dziękuję bardzo.

Podczas pobytu na stażu naukowym w Uniwersytecie Browna w Providence, RI, USA w kwietniu 2025 r. miałam okazję dłużej porozmawiać z wybitnym ekonomistą, badaczem głębokich korzeni leżących u podstaw długookresowego wzrostu i rozwoju gospodarczego profesorem Odedem Galorem. Profesor Galor wyraził zgodę, aby rozmowa przyjęła formę wywiadu, który publikujemy na łamach „Głosu Uczelni”. Profesor Galor darzy Uniwersytet Mikołaja Kopernika ogromnym szacunkiem i od lat z podziwem odnosi się do dokonań Jego Patrona. Tym razem nasza rozmowa dotyczyła najpilniejszych wyzwań przyszłości takich jak wdrożenie sztucznej inteligencji, obniżenie dzietności oraz degradacja środowiska, które Profesor Galor rozpatruje z perspektywy historycznej, głównie przez pryzmat opublikowanej w 2011 r. Jednolitej Teorii Wzrostu.

pozostałe wiadomości

galeria zdjęć

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie.