Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Piękny, dwudziestoletni…

Zdjęcie ilustracyjne
Połączone siły części zespołu Tortilla i Chóru Akademickiego UMK – wykonanie piosenki „Świat w obłokach” do tekstu R. Krynickiego fot. Ola Męczekalska

1.

To była już 20. edycja Majowego BUUMu Poetyckiego! Festiwal został pomyślany, jako zryw wolności słowa, niezależności języka literatury i niebywałej energii twórczej ludzi pióra.

Toruń to miasto sprzyjające artystom, bo dobrze się tu mieszka i działa – położone nad malowniczą rzeką, z pięknymi krajobrazami i architekturą, oddziałujące pozytywnie na klimat, atmosferę, rozwój kultury. W takiej przestrzeni już ponad 60 lat promieniuje klub Od Nowa, w którym narodziła się idea BUUMu i gdzie od dwóch dekad mają miejsce niezwykłe spotkania ze sztuką słowa. Pomysłodawcami festiwalu byli Miłka Malzahn i Waldemar Ślefarski – śpiewający poeci i autorzy oraz Maurycy Męczekalski, szef Od Nowy.

Toruński BUUM nawiązuje do wspaniałej tradycji „Toruńskich Majów Poetyckich” oraz późniejszych spotkań z poezją, organizowanych w Od Nowie w latach 70. minionego wieku, w których brali udział między innymi Edward Stachura i Ryszard Bruno Milczewski.

Pierwsza edycja Majowego BUUMu Poetyckiego odbyła się 18 maja 2000 roku. Obok niezależnych poetów (Cezary Dobies, Paweł Dunin-Wąsowicz, Michał Kaczyński, Romuald Wicza-Pokojski) zaprezentowały się pisma literackie. Już pierwszy BUUM był festiwalem interdyscyplinarnym, gdyż uzupełnienie poetyckich spotkań stanowiły koncerty zespołów, które uprawiają awangardowe formy określane jako „nowa muzyka improwizowana”.

Po kilku latach funkcjonowania impreza przerodziła się w festiwal szeroko pojętej sztuki niezależnej. W ramach BUUMu odbywają się wystawy, pokazy filmów, performans, koncerty, spotkania i dyskusje oraz przede wszystkim sceniczne prezentacje poezji, najczęściej w interpretacji autorów. Dotychczas zaprezentowało swoje wiersze ponad stu poetów, były również rozmowy i spotkania z autorami prozy. Warto wymienić niektórych z nich: Ewa Lipska, Urszula Kozioł, Jacek Podsiadło, Dorota Masłowska, Andrzej Stasiuk, Kazimiera Szczuka, Filip Łobodziński,Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Jacek Dehnel, Bohdan Zadura, Roman Honet, Szczepan Kopyt, Jurij Andruchowycz i Taras Prochasko z Ukrainy.

Celem festiwalu jest również prowokowanie dyskusji na istotne tematy. Do tej pory poruszano między innymi problem literatury i sztuki jako terapii, nowej metafizyki w literaturze, dyskutowano na temat poezji homoseksualnej, statusu literatury wobec polityki, wartości tekstów rockowych i piosenek, związków kontrkultury z poezją, muzyką i antropologią.

Doskonałą oprawę poetyckich prezentacji stanowi starannie dobrana muzyka. Na dotychczasowych festiwalach wystąpili między innymi: Grabaż i Strachy na Lachy, Lech Janerka, Świetliki, Tymon Tymański, Mikołaj Trzaska, Pustki, Robotobibok, Ścianka, Cool Kids of Death, Brudne Dzieci Sida, Voo Voo, Kazik Staszewski i Kwartet Proforma, Variete.

Majowy BUUM Poetycki, jako jeden z najważniejszych festiwali literackich w Polsce, wykracza poza poezję, prezentując różnorodne nurty i formy sztuki, takie jak performans, czy happening oraz pokazując istotne trendy i poszukiwania artystów plastyków. Gośćmi festiwalu bylimiędzy innymi Yach Paszkiewicz, Wilhelm Sasnal i Galeria Raster, Pomarańczowa Alternatywa z „Majorem” Fydrychem.

A zatem – była to już 20. edycja Majowego BUUMu Poetyckiego! Mamy nadzieję, że festiwal znów pokazał gniewny i dziki zryw wolności słowa, niepodległości języka literatury i niebywałej energii twórczej ludzi pióra oraz innych dziedzin sztuki! Toruń, jako miejsce artystycznego rozkwitu, po raz kolejny był przestrzenią nasyconą mową poezji, tym głosem odrębnym i osobnym, w którym podróżują zjawiska kontrkultury, jedyne w swoim rodzaju qualia. Od Nowa, jako przestrzeń artystycznej swobody, znów – jak od dwudziestu lat! – była miejscem brzmiącym głosem liryki, tym językiem niepowtarzalnym, w którym wędrują fenomeny antropologii.

Gwiazdami 20. Majowego BUUMu Poetyckiego (13-16 maja 2019 roku) byli poeci, muzycy oraz antropologowie kultury: Ryszard Krynicki, Jacek Podsiadło, Rafał Skonieczny, Szymon Szwarc, Paweł Tański, Urszula Honek, Joanna Kulikowska, Tomasz Dalasiński, Michał Pranke, Miłka Malzahn, Waldemar Ślefarski; Pablopavo i Ludziki (Paweł Sołtys z zespołem), Krzysztof Skiba, Waldemar Kuligowski. Warto podkreślić, że Paweł Tański wystąpił w towarzystwie znakomitego duetu jazzowego Grzegorz Nadolny i Maciej Sikała, a Jackowi Podsiadle towarzyszył na gitarze sam szef Od Nowy Maurycy Męczekalski, który przygotował specjalne kompozycje do wierszy poety.

2.

Pisał przed laty Tadeusz Peiper w wierszu Bezokoliczniki:

Na falach potu suną, = nieme krzyki,

śpieszą się, pędzą, mkną,

bezokoliczniki,

bez ja, bez ty, bez on,

(…) wyrabiają cegłę ze słów,

węgiel z pieśni którą słychać w ich krokach

W maju 2019 roku, na małej i nowej scenie toruńskiej Od Nowy sunęły „na falach” głosów wiersze, rozumiane inaczej nieco niż w tekście Peipera – to raczej „okoliczniki”, czyli związki ciała-głosu-poety z ciałem-uchem-słuchacza. Pomyślmy zatem o różnych okolicznościach, związanych z tymi tekstami – skąd się wzięły, dokąd pomknęły i jak to się stało, że spotkaliśmy się właśnie w powiosennej aurze majowych wieczorów, w Akademickim Centrum Kultury i Sztuki, by uchem łowić sploty brzmień i znaczeń, wyglądów wyobrażeniowych i przedmiotów przedstawionych, jak by powiedział fenomenolog. Tak, to były „nieme krzyki”, przetłumaczone na mowę metafor, wrzucone w tkankę wiersza, wyrażające wszystko to, co boli w ludzkim doświadczeniu i nie pozwala spokojnie spać.

Majowy BUUM Poetycki to trwający kilka dni festiwal języka szczególnie wolnego, niepodległego oraz niezależnego. To spotkanie o wielu barwach i obliczach, nie tylko czytanie na głos przez autorów ich tekstów. BUUM od lat jest wielkoformatowy, by tak się wyrazić, prezentuje wiele performensów i sztuk. Stąd zawsze wernisaż wystawy sztuk wizualnych, slam, film, koncert, gdzie muzyka towarzyszy słowu, i – oczywiście – podróże w światy wierszy, czyli odbiór za pomocą zmysłu słuchu tekstowych projektów i eksperymentów. Na scenie Od Nowy słychać zawsze kroki „okoliczników” – wędrujących przez kręgi czasu wierszy, a z nich wydobywają się pieśni, które stają się naszym węglem. Chemiczną podstawą życia.

3.

„Język, to dzikie mięso” – pisał poeta. Wyrzućmy przecinek i powiedzmy: „Język to dzikie mięso”. I tak na jedno wychodzi, bo przecież dalszy ciąg jest taki: „które rośnie w ranie”, a w kolejnym fragmencie: „język, to obnażone serce” oraz „to zwierzę oswajane”, „ta czerwona flaga”, „to dziecko”. Piękne, niezwykłe metafory Ryszarda Krynickiego (który gościł w tym roku na BUUMie jako legenda poezji) mówią o języku, który nas otacza, którym się posługujemy, którym komunikujemy to, co myślimy lub wydaje nam się, że myślimy. Ten język to także język poetów, język wierszy. Po raz kolejny na toruńskim spotkaniu z poetami, z ich tekstami, mogliśmy usłyszeć, jak język działa, jak próbuje wyrazić emocje, myśli, wściekłość, gniew, bunt, lęk, ból, smutek, szczęście, dobre chwile – słowem: całą gamę uczuć i afektów. Język poetów – to „nagie ostrze, które jest bezbronne”, którym próbujemy przeciąć absurd egzystencji lub cierpienie; język wierszy – „to nieludzkie, co rośnie w nas i nas przerasta”, którym chcemy coś wyrazić, coś powiedzieć, zapłakać, zawyć, ten lament i skarga, ten krzyk i skowyt. Język poezji, wypowiedzianej ze scen toruńskiej „Od Nowy” – „ten knebel, który dławi / powstania słów”, ale i nie dławi – sprawia, że te „powstania słów”, te rewolucje wybuchają i płoną, choćby w nich – autorach wierszy.

Język – „ta czerwona flaga, którą wypluwamy / razem z krwią” – to ich flaga, poetów, którzy przybywali na Majowy Buum Poetycki, by opowiedzieć swoje sprawy, swoje sytuacje, swoje losy i kręte drogi w podróży życia. Język rośnie w ranie, ale mimo to, a może – właśnie dlatego – chce mówić, chce działać w tekście, chce wyrwać się z zaklętego kręgu bólu. Autorzy zapraszani na BUUM mogli zawsze śpiewać z artystą: „Nazywam się Organek / Mam w sercu ranę”, a powiedzieć z poetą: „język, to obnażone serce”. Mogli wykrzyczeć: język, to obnażone serce z raną.

Nazywam się Majowy BUUM Poetycki, mam w obnażonym sercu – wierszu ranę.

4.

„Język, to dzikie mięso”, język, ten dziki sen!

Podczas Majowych BUUMów Poetyckich słuchacze zawsze w pełni dają się ponieść temu językowi, nadzwyczaj mocno zanurzają się w niebywałą i fantastyczną opowieść poezji!

Dr hab. Paweł Tański – Wydział Filologiczny UMK.

pozostałe wiadomości

galeria zdjęć

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie.