Zakończyła się 32. edycja Alternatywnych Spotkań Teatralnych KLAMRA, podczas której deski Akademickiego Centrum Kultury i Sztuki Od Nowa przekształcają się w deski sceny teatralnej.
Od 16 do 23 marca, przez osiem dni, widzowie mogli obejrzeć dziesięć przedstawień. Tegoroczny repertuar zapewniał mnogość form artystycznego wyrazu, co sprawiło, że każdy z oglądanych spektakli na długo pozostał się w pamięci. Wszechobecny był duch Szekspira oraz dyskurs feministyczny.
Spotkania pospektaklowe tradycyjnie poprowadzili studenci i studentki związani ze Studenckim Kołem Teatrologicznym działającym przy Katedrze Kulturoznawstwa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Miały one formę wywiadów, podczas których aktorzy oraz twórcy spektakli wypowiadali się na tematy związane z procesami twórczymi. Klamrowa publiczność aktywnie uczestniczyła w tych spotkaniach, często pomimo ich późnej pory. Dla tych, którzy nie mogli osobiście wziąć w nich udziału, zostały przygotowane nagrania, dostępne na oficjalnych kanałach medialnych Od Nowy.
Poza spektaklami, w przestrzeni Galerii Dworzec Zachodni, odbył się także wernisaż Justyny Grzebieniowskiej-Wolskiej „Taniec emocji”. Artystka eksploruje motyw tańca i skupia się na uchwyceniu ciała w ruchu. Cekiny i brokat zdobiące płótna nadają dziełom unikatowości i przyciągają jeszcze większą uwagę. Wystawa połączona była z performancem, podczas którego twórczyni prac zaprezentowała pokaz improwizacji tanecznej, harmonizujący z obrazami wiszącymi na ścianach galerii. Wykorzystując muzykę i światło, stworzyła nowe, fascynujące doświadczenia wizualne i estetyczne. Wystawę można obejrzeć do 19 kwietnia.
Kolejnym wydarzeniem towarzyszącym był koncert jazzowy w wykonaniu zespołu Joanna Duda Trio. Znana z eksperymentalnego podejścia grupa zachwyciła publiczność, o czym świadczyły długie owacje. Podczas koncertu można było dostrzec, że każdy z wykonawców działał na pozór indywidualnie, eksplorując swoje muzyczne możliwości. Było to jednak jedynie celowe zagranie muzyków, bowiem zespół działał jak zharmonizowana jedność, tworząc spójną całość dźwięków, która poruszała emocje słuchaczy. To właśnie synergia między muzykami sprawiła, że koncert był niezapomnianym przeżyciem dla wszystkich obecnych.
Wśród licznych atrakcji festiwalowych ogromne zainteresowanie wzbudziły także pokazy kinowe organizowane przez Kino Niebieski Kocyk. W trakcie pokazów zaprezentowano takie filmy jak „Dobrzy Nieznajomi” (reż. Andrew Haigh), oraz „Obsesja” (reż. Todd Haynes), które premiery miały w minionym roku. Oba te dzieła filmowe zyskały uznanie zarówno publiczności, jak i krytyków, co znalazło swoje potwierdzenie w postaci licznych nagród. Najważniejsze w tym wszystkim były jednak spektakle – od psychodelicznych i onirycznych widowisk po intymne monologi, festiwal oferował coś dla każdego. Każde przedstawienie było jak podróż w nieznane. Aktorzy zaskakiwali publiczność talentami i pomysłami. Dla chcących uciec od teatralnej rutyny i posmakować czegoś nowego był to prawdziwy festiwal inspiracji i odkryć.
Spektaklem, który rozpoczął tegoroczną edycję, było „Wyzwolenie” teatru Wierszalin, w reżyserii Piotra Tomaszuka. Neoromantyczny dramat autorstwa Stanisława Wyspiańskiego został poddany Kantorowskiej transpozycji teatru śmierci. Teatr Wierszalin, znany z eksperymentalnego podejścia do klasyki i odważnego eksplorowania form teatralnych, idealnie wpisał się w klimat festiwalu, oferując publiczności nie tylko przedstawienie, ale także prawdziwe przeżycie artystyczne.
Następnego dnia publiczność miała do czynienia ze wspaniałym pokazem Wrocławskiego Teatru Tańca wyreżyserowanym przez Bożenę Klimczak i nowym spektaklem, znanych wszystkim stałym bywalcom KLAMRY i miłośnikom teatralnego offu, Teatru Porywaczy Ciał. „Klatka z łez”, spektakl inspirowany życiem i twórczością Sarah Kane, jednej z czołowych przedstawicielek nurtu nowego brutalizmu, wywołał wielkie poruszenie wśród publiczności. Poprzez taniec i użycie parateatralnych form, performerom udało się perfekcyjnie oddać atmosferę kreowanych przez nią rzeczywistości. W przypadku „NUO”, spektaklu wyreżyserowanym przez Katarzynę Pawłowską, widzowie mieli do czynienia z surrealistyczną wizją świata i bohaterką przekraczającą granice teatralnego świata. Spektakl Pawłowskiej był dowodem na to, że teatralne środki wyrazu mogą być nieograniczone, a potencjał teatru do eksplorowania ludzkiej psychiki i emocji – niewyczerpany.
Trzeciego dnia festiwalu sceną zawładnęło wyjątkowe widowisko teatru tańca: „Praca” Zuzanny Kasprzyk i Andrzeja Molendy to nasączony symbolami i metaforami spektakl przedstawiający relacje międzyludzkie poprzez dynamiczny taniec. Muzyka wykonywana na żywo dodatkowo potęgowała emocjonalny wydźwięk przedstawienia, tworząc unikatową atmosferę. Czwartego dnia Ewa Kaczmarek, występująca pod pseudonimem artystycznym Laura Leish, zaprezentowała wyjątkowy monodram poświęcony życiu gwiazdy i aktorki, ikony światowego teatru, Heleny Modrzejewskiej. Spektakl stanowił hołd dla wybitnej aktorki i kobiecej siły; mówił także o wyzwaniach, z jakimi borykają się wszyscy artyści próbujący połączyć życie prywatne i zawodowe.
Na półmetku festiwalu, Alex Freiheit wraz z Magdą Dubrowską zaskoczyły toruńską publiczność spektaklem sytuującym się na granicy performance’u. „O czynach niszczących opowieść” to widowisko dekonstruujące maskulinistyczny mit westernu i łamiące genderowe stereotypy. Przełamując konwencje, naigrywa się z teatralnej bufonady, mówiąc przy tym jednocześnie o uniwersalnej potrzebie wzajemnego zrozumienia i akceptacji.
W ostatnich dniach festiwalu widoczny był duży zwrot szekspirowski. Zaczęło się od Teatru Przedmieście i ich interpretacji klasycznej tragedii „Makbet – głosy z ciemności”. Scena została zdominowana przez naturalistyczną, leśną scenografię, która w połączeniu z zaawansowanymi technikami oświetleniowymi i dźwiękowymi (akompaniament bębna) budowała napięcie i tworzyła poczucie nieuchronnego przeznaczenia. „Skowyt” Marcina Tomkiela, który odbył się tego samego wieczoru (nieprzypadkowo – 21 marca przypada Światowy Dzień Lalkarstwa!), był równie trzymającym w napięciu przedstawieniem. Ten nowoczesny spektakl teatru lalek krytykował styl życia współczesnego człowieka i przyszłość, jaka go czeka, jeśli będzie podążał ścieżką, wykreowaną przez kapitalistyczny, i nastawiony na ciągłą konsumpcję system. Dźwięki i melodie, często eksperymentalne, współgrały z wizualną stroną spektaklu, wzmacniając jego dramatyzm i intensywność.
W ostatni dzień festiwalu Od Nowa gościła „Księżniczki” w nowej odsłonie Stowarzyszenia Teatralnego Chorea. Łamiąca stereotypy opowieść zachwyciła publiczność oryginalnym podejściem do znanych bajkowych postaci. Przedstawienie nie tylko ożywiło klasyczne historie, ale również wniosło nową, intrygującą perspektywę na temat siły i determinacji kobiecych bohaterek. Z kolei całkowicie nowe spojrzenie na Szekspira rzucił studencki teatr Teatr Standby Studio z Gdańska. Pokazał, że tragiczne wydarzenia z Werony są uniwersalnym motywem mogącym rozgrywać się w każdej rzeczywistości i czasie, bez względu na pochodzenie.
23 marca, w sobotę, festiwal został zwieńczony koncertem zespołu Kasia Pietrzko Trio i Macieja Kądzieli z gościnnym udziałem Andrzeja Chyry. Motywem wspólnym dla wszystkich wykonawców była twórczość Cypriana Kamila Norwida.
Festiwal, poprzez tak różnorodne i wyraziste przedstawienia, stał się przestrzenią, w której teatr mógł eksperymentować, przekraczać ustalone normy i poszukiwać nowych środków wyrazu. Publiczność, angażując się w te artystyczne podróże, miała szansę nie tylko na chwilę ucieczki od codzienności, ale przede wszystkim na głębokie przeżycia estetyczne, które niewątpliwie zostaną z nią na długo. Od Nowa ponownie udowodniła, że KLAMRA, którą organizuje od ponad trzech dekad, jest żywym organizmem kultury, gdzie sztuka wchodzi w dialog z widzem, a teatralne tradycje są wciąż na nowo interpretowane i odkrywane.
Adam Szydzik – przewodniczący Studenckiego Koła Teatrologicznego UMK
Sandra Bojsza – wiceprzewodnicząca Studenckiego Koła Teatrologicznego UMK