Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Droga do zrozumienia współczesnej makroekonomii

Zdjęcie ilustracyjne
fot. nadesłana

Z prof. Katariną Juselius, autorką koncepcji kointegracji dla procesów I(2), zachodzących w okresach znacznych odchyleń od poziomu równowagi gospodarczej, rozmawia prof. Magdalena Osińska

Ma Pani ogromne doświadczenie badawcze w dziedzinie ekonometrii, a Pani publikacje w najlepszych czasopismach są powszechnie cytowane i uznawane. Czy mogłaby Pani sprecyzować główne zagadnienia z zakresu ekonometrii, które – z Pani perspektywy – wpłynęły na rozwój zarówno teorii, jak i praktyki w dyscyplinie ekonomii i finansów?

– W trakcie mojej kariery specjalizowałam się w analizach makroekonomicznych lub finansowych szeregów czasowych. Z ekonometrycznego punktu widzenia takie dane są raczej trudne. Jest tak, ponieważ każdy okres ma tylko jedną realizację z rozkładu prawdopodobieństwa leżącego u podstaw procesu stochastycznego. Wiemy, jakie było bezrobocie w pewnym okresie, ale nie wiemy, co byłoby, gdyby gospodarka doświadczyła wówczas różnych wstrząsów. Sytuację badacza komplikuje również to, że dane w postaci szeregów czasowych zwykle silnie zależą od czasu.

Obie te cechy wymuszają na ekonometrykach przyjęcie założeń upraszczających dotyczących tak zwanego „Procesu Generowania Danych”. I chociaż założenia te można, co do zasady, przetestować, to jest to możliwe tylko wtedy, gdy szeregi danych obejmują wystarczająco długi okres. Dylemat polega na tym, że dane makroekonomiczne są często krótkie, a mechanizmy generujące dane często nie są stałe. Odpowiedź na pytanie: „jak powiązać takie dane z istniejącymi modelami makroekonomicznymi w naukowo uzasadniony sposób?”, stanowi, moim zdaniem, najważniejszy problem w makroekonometrii.Kwestia ta została już dość dokładnie omówiona przez wczesnych pionierów w tej dziedzinie, Ragnara Frisha i Trygve Haavelmo, przy czym obaj zostali laureatami Nagrody Nobla. W szczególności monografia autorstwa zdobywcy Nagrody Nobla z 1944 r. Trygve Haavelmo stanowi, moim zdaniem, niesamowicie wyraźny fundament dla empirycznej makroekonometrii. Dokonuje on tam rozróżnienia między wnioskowaniem statystycznym w modelach ekonomicznych opartych na (i) eksperymentalnych danych projektowych sztucznie izolowanych od innych wpływów, tak, aby spełniona była ważność klauzuli ceteris paribus; (ii) danych nieeksperymentalnych uzyskanych przez „pasywną” obserwację, co do których nie ma kontroli nad teorią, która wygenerowała dane.W pierwszym przypadku wnioskowanie jest prawidłowe, pod warunkiem, że projekt eksperymentu jest uprawniony. W drugim przypadku prawidłowe wnioskowanie na temat parametrów strukturalnych modeli ekonomicznych nie zawsze jest możliwe. Podczas gdy wiele abstrakcyjnych modeli ekonomicznych generalnie wymaga do ich zweryfikowania zaprojektowanych danych eksperymentalnych, to przeprowadzenie takich eksperymentów jest niestety niemożliwe w makroekonomii.Pytanie zatem brzmi: czy w ogóle można skonfrontować stylizowane modele ekonomiczne ze złożoną rzeczywistością makroekonomiczną bez uszczerbku dla wysokich standardów naukowych? Czy w ogóle można uczyć się na podstawie danych w sposób systematyczny i uporządkowany? Odpowiedzią Haavelmo było wprowadzenie koncepcji „projektu eksperymentu” dla danych uzyskanych w wyniku „pasywnych obserwacji” i omówienie zasadności wnioskowania w tych ramach. Aby tak się stało, model statystyczny musi być wystarczająco ogólny (szeroki), aby dane mogły swobodnie mówić o treści empirycznej różnych potencjalnie istotnych modeli ekonomicznych.Biorąc powyższe pod uwagę, uważam, że moim najważniejszym wkładem w teorię i praktykę w dziedzinie ekonomii i finansów jest opracowanie tego, co nazywam spójnym z teorią scenariuszem modelu wektorowej autoregresji z kointegracją (cointegrated vector autoregressive model, CVAR), który, moim zdaniem, można uznać za „projekt eksperymentu” dla danych uzyskanych przez „obserwacje pasywne” w duchu Haavelmo. Chodzi o to, aby przełożyć podstawowe założenia dotyczące struktury szoków i długookresowego zachowania modelu teoretycznego na testowalne hipotezy dotyczące sił ciągnących i pchających w modelu CVAR.Taki zestaw hipotez opisuje szereg prawidłowości empirycznych, które należy znaleźć w danych, pod warunkiem, że podstawowe założenia modelu teoretycznego były empirycznie poprawne. Jeśli model teoretyczny przejdzie pierwszą weryfikację empiryczną jego podstawowych właściwości, wówczas potencjalnie jest kandydatem na model ekonomiczny istotny z empirycznego punktu widzenia. W praktyce odbywa się to w dwóch etapach: najpierw testuje się hipotezy dotyczące długookresowej struktury modelu, a jeśli nie zostaną odrzucone, następnie wnioskuje się o jego krótkoterminowej strukturze, zależnej od oszacowanej długookresowej struktury. Ekonometryczne uzasadnienie takiej dwuetapowej procedury polega na tym, że szacunki parametrów długookresowych są superzgodne w dziedzinie czasu t (super t consistent), w przeciwieństwie do szacunków parametrów krótkookresowych, które są tylko zgodne w dziedzinie √t (√t consistent). Dokonała Pani szeregu analiz związanych z kursem walutowym przy założeniu niedoskonałej wiedzy ekonomicznej (Imperfect Knowledge Economics, IKE), koncepcji wprowadzonej przez R. Frydmana i M. Goldberga. Czy ta koncepcja była satysfakcjonująca w wyjaśnieniu dynamiki kursów walut? Na ile jest ona, Pani zdaniem, przydatna w przypadku innych zjawisk?

– Niewiele osób kwestionuje kluczową rolę, jaką oczekiwania odgrywają w zachowaniach ekonomicznych. Problem polega oczywiście na tym, że zazwyczaj nie można ich zaobserwować. Tak zwana hipoteza racjonalnych oczekiwań (rational expectations’ hypothesis; REH) rozwiązuje ten problem teoretycznie, zakładając, że (racjonalne) podmioty gospodarcze prognozują przyszłe wyniki na podstawie wybranego modelu teoretycznego. Większość empirycznych modeli makroekonomicznych jest formułowana i szacowana z zastrzeżeniem ograniczeń REH, ale ich wiarygodność rzadko bywa sprawdzana na podstawie danych.

Uważam, że założenie, że podmioty gospodarcze są w stanie prognozować przyszłe wyniki bez popełniania systematycznych błędów, jest raczej niewiarygodne w niestacjonarnym świecie, podobnie jak założenie, że racjonalni przedsiębiorcy wierzą, że mogą to zrobić. Trwałe odchylenia od wartości równowagi, które zwykle widzimy w danych cenowych, potwierdzają tę interpretację.

Ponieważ teoria ekonomii wiedzy niedoskonałej (IKE) Frydmana i Goldberga jest zgodna z takimi trwałymi ruchami w danych, myślę, że jest to bardzo obiecująca alternatywa dla REH. Wyprowadzając teoretycznie spójny scenariusz CVAR do określania kursów walutowych zarówno w REH, jak i IKE, wykazałam w kilku artykułach, że typowe właściwości szeregów czasowych nominalnych kursów walut, cen i stóp procentowych są zgodne z oczekiwaniami w IKE, a nie w REH.

Jest to dodatkowo wspierane przez badanie możliwych do zaobserwowania oczekiwań zawodowych prognostów, tzw. prognoz konsensusowych. We wspólnym artykule z Joshem Stillwagonem (który był przedmiotem prezentacji na konferencji w Toruniu, przyp. M.O.) pokazujemy, że to nieprzewidziane szoki w prognozach trzymiesięcznych stóp procentowych dla rynku kursu dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, stoją za długo utrzymującymi się wahaniami charakteryzującymi ten rynek walutowy. Taka autonomiczna rola oczekiwań stóp procentowych jest spójna z modelami podkreślającymi niedoskonałą wiedzę. Dlatego uważam, że związek między rynkiem finansowym a gospodarką realną wynika przede wszystkim ze spekulacji finansowych na rynkach walutowych i że teoria IKE jest potrzebna do zrozumienia mechanizmów transmisji. Moje badania wskazują, że to zachowanie rynku finansowego kryje się za wyraźną trwałością (persystencją) występującą również w wielu zmiennych gospodarki realnej.

Ponad 10 lat temu miał miejsce głęboki kryzys finansowy powstały na rynku kredytowym. Co Pani zdaniem jest głównym zagrożeniem dla współczesnej ekonomii w Europie i w skali globalnej?

– Być może powinnam zacząć od tego, że moim zdaniem kryzys finansowy nie był po prostu aberracją, czarnym łabędziem, którego nie można było przewidzieć, a zatem uniknąć. Zamiast tego uważam, że była to konsekwencja nierównowag w wielu obszarach, którym pozwolono narastać przez zbyt długi czas, bez koniecznej reakcji politycznej, zmierzającej do przeciwdziałania tym zjawiskom. Stąd długi, tak zwany okres moderacji, wolałabym raczej nazwać długim okresem narastania nierównowagi. Był to okres, w którym stopy procentowe i stopy inflacji mierzone za pomocą CPI utrzymywały się na niespotykanie niskim poziomie, a jednocześnie inflacja w obszarze cen domów i inflacja cen akcji stale rosły.

Konsekwencją tego wszystkiego był ogromny wzrost zadłużenia prywatnego w Europie, USA i innych krajach uprzemysłowionych. Mimo że w tym okresie poziom zatrudnienia i tempo wzrostu PKB wyglądały dobrze, pozytywna sytuacja gospodarcza była zasadniczo wynikiem powyższych nierównowag przeciwdziałających sobie, tworząc w ten sposób coś, co wyglądało jak równowaga gospodarki. Niestety, równowaga utrzymywana przez kilka przeciwdziałających nierównowag jest równowagą wyjątkowo kruchą. Jeden wielki szok może wystarczyć, aby całość uległa katastrofie, jak pokazał szok cenowy na rynku nieruchomości.

Dlatego mocno wierzę, że musimy zrozumieć, znacznie lepiej niż rozumiemy to dzisiaj, dlaczego stopy inflacji CPI były i są tak niskie, pomimo bardzo dużego wzrostu płynności (podaż pieniądza M3 wzrosła wiele razy szybciej niż PKB) i jak to jest powiązane z bardzo wysokimi cenami domów i inflacją cen akcji. Wydaje mi się, że w okresie negocjacji Paktu stabilności i wzrostu[1] profesjonalni ekonomiści uznaliby omówione wyżej nierówności za wysoce nieprawdopodobne. To, że polityka oszczędnościowa, zgodna z warunkami Paktu stabilności i wzrostu, nie działała zgodnie z intencją, szczególnie w przypadku krajów Europy Południowej, jest zatem dość niepokojące. Sugeruje to, że Pakt powinien zostać ponownie wynegocjowany.

Każdego roku publikowanych jest wiele rankingów uniwersyteckich zarówno w skali krajowej, jak i międzynarodowej. Jaki jest Pani punkt widzenia w tym obszarze? Na ile są one ważne dla społeczności uniwersyteckiej, a na ile dla interesariuszy zewnętrznych?

– Przeczytałem wiele artykułów napisanych przez najzdolniejszych ekspertów w tej dziedzinie, którzy argumentują, że oceny uniwersytetów i odpowiadające im rankingi są ogólnie stronnicze, że nie mierzą tego, co powinny mierzyć i że często wprowadzają niewłaściwe zachęty. Dlatego coraz bardziej sceptycznie podchodzę do wartości i użyteczności całego przedsięwzięcia. Niemniej jednak, są one przedmiotem znacznego zainteresowania zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego, i są powszechnie wykorzystywane jako podstawa do alokacji funduszy na badania. Dlatego ich pominięcie nie jest dobrą opcją. Być może najlepiej jest wziąć udział w grze, ale z dystansem i krytycznym nastawieniem.

Co poradziłaby Pani młodym ludziom, studentom ekonomii i finansów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu?

– Bądźcie krytyczni, zadawajcie pytania. Nie ma głupich pytań! Angażujcie się w problemy, tematy, które uważacie za interesujące i ciężko pracujcie, aby je zrozumieć, również w każdym szczególe. Pozwoli to zmaksymalizować waszą szansę na udział w oryginalnych, ekscytujących badaniach.

Mieszka Pani w Danii. Duńska filozofia przytulnego życia zwana „hygge” zyskuje coraz większą popularność w Europie. Co to dla Pani znaczy? Czy stosuje ją Pani osobiście w pracy, życiu codziennym?

– „Hygge” może opisać wiele różnych sytuacji w życiu codziennym, ze wspólną cechą „przytulności lub wygody”. Po doświadczeniu hygge odczuwa się zadowolenie lub dobre samopoczucie. Na przykład jeden z naszych synów mieszka ze swoją rodziną na dalekiej północy, gdzie przynajmniej przez pół roku jest zimno i ciemno. Kiedy w zimny i ciemny zimowy dzień siedzimy przy ogniu syczącym w kominku w zrelaksowanym i pozytywnym nastroju przy gorącym napoju, jest to doskonały przykład „hygge”. Ale hygge zdarza się również wtedy, gdy z naszymi przyjaciółmi lub rodziną spotykamy się w naszym domu przy dobrej kolacji, czasem przy świecach, ale zawsze z przyjazną rozmową.

Dla mnie „hygge” to sposób na życie, łączenie się z ludźmi - jeden człowiek z drugim bez konieczności przestrzegania formalnych zasad. Chodzi o poczucie relaksu i zadowolenia oraz cieszenie się chwilą razem z przyjaciółmi, studentami, kolegami, a nawet nieznajomymi. W tym sensie uważam, że uroczysta kolacja (pomimo swojej nazwy) podczas konferencji Dynamiczne Modele Ekonometryczne w Toruniu po męczącym dniu zajęć była doskonałym przykładem „hygge”!

Bardzo dziękuję Pani Profesor za interesujące spostrzeżenia dotyczące związków nauki z gospodarką, jak również podzielenie się swoimi bogatymi doświadczeniami badawczymi i prywatnymi ze społecznością naszej Uczelni. Ogromnie się cieszę, że przyjęła Pani nasze zaproszenie do udziału w cyklicznej konferencji, organizowanej przez Katedrę Ekonometrii i Statystyki UMK pt. Dynamiczne Modele Ekonometryczne, której pomysłodawcą był nieżyjący już profesor Zygmunt Zieliński.

 

Prof. Magdalena Osińska – Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK.

 

[1] Pakt stabilności i wzrostu – porozumienie państw członkowskich Unii Europejskiej zawarte 17 czerwca 1997 r. podczas szczytu Rady Europejskiej w Amsterdamie, renegocjowany w latach 2005 i 2011.

 

Profesor Katarina Juselius jest wybitnym przedstawicielem nowoczesnej ekonometrii dynamicznej, odnoszącej się do modelowania makroekonomicznych szeregów czasowych, szczególnie w ramach modeli wektorowej autoregresji z kointegracją. Pochodzi z Finlandii, a obecnie jest emerytowanym profesorem w Instytucie Ekonomii na Uniwersytecie w Kopenhadze w Danii. Cała jej edukacja wyższa – od poziomu licencjata to poziomu doktora - ściśle związana była z ekonometrią. Stopień doktora uzyskała w 1983 r. w Szwedzkiej Szkole Ekonomii i Zarządzania w Helsinkach. W latach 1990–2000 była wymieniana na 8. miejscu wśród najczęściej cytowanych ekonomistów na świecie, obecnie znajduje się wśród 5% najczęściej cytowanych autorów w bazie Ideas/REPEC. Liczba cytowań jej prac w bazie Google Scholar wynosi 27 129, co daje wartość indeksu Hirsha równą 34.

W dniach 2–5 września 2019 r. profesor Katarina Juselius gościła w Toruniu, uczestnicząc jako keynote speaker w konferencji Dynamic Econometric Models, organizowanej przez Katedrę Ekonometrii i Statystyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Towarzyszył jej wybitny naukowiec i mąż – Søren Johansen. Wygłosiła referat pt. Are outcomes driving expectations or the other way around? An I(2) CVAR analysis of interest rate expectations in the dollar/pound market.

pozostałe wiadomości